Dobre śniadania miła obsługa

Małe pokoje, w pokoju były łóżka w tym 2 twarde tapczany ( ja osobiście wyspałam się na nich lepiej niż w swoim łóżku, ale nie za to płaciłam) małe korytarze, a właściwie brak korytarzy bo bezpośrednio z klatki schodowej wchodziło się do pomieszczenia 3x3m przedzielonego ścianą, a po prawej I lewej stronie były pokoje. W naszym oprócz poplamionego dywanu (poplamiony, ale widać że prany, a plamy z czerwonego wina nie schodzą łatwo) były niezamykające się do końca drzwi od łazienki I futryna. No właśnie futryna. Miała tyle lat co hotel czyli z 50. Pomalowana na biało podobna do tej którą miała moja prababcia. Miała ona swój urok, ale była lekko spróchniała, a w miejscu zamka wyłamana na tyle, że gdyby odpowiednio szarpnął wyrwałby cały zamek,a gdyby kopnąć to wyleciałyby chyba całe drzwi. Następne pytanie w ankiecie to Czy poleciliby Państwo Cityhotel Primavera innym Gościom? Ja zaznaczyłam nie, ale jeśli chcecie zobaczyć miasto, a w Trewirze jest co zwiedzać, I nie wydać majątku na hotele to w Primawerze możecie się bez obaw zatrzymać. Może inne pokoje są leprze niż 304.